fbpx

RE:
VIEW

AI-tecture: architektura w dobie AI

Sundar Pichai, dyrektor generalny Google i Alphabet, jest zdania, że sztuczna inteligencja jest jak zmiana klimatu – dotknie każdego. Obserwujemy, jak wkracza do kolejnych dziedzin naszego życia i re:wolucjonizuje rynek pracy. Czy przemebluje także sposób, w jaki myślimy o designie i architekturze? Czy stanie się – dosłownie – architektem naszej rzeczywistości?

Autor:KINGA OSTAPIŃSKA
Opublikowano:07 LUT, Środa

Dziś sprawdzamy, czy w świecie projektowania wnętrz, budynków i miast, AI to jeszcze technologiczna awangarda czy już branżowy mainstream. A w ramach eksperymentu – zlecamy jej wykonanie wizualizacji, które zilustrują ten artykuł.

Poziom: produkt

Projektowanie przedmiotów użytkowych jeszcze do niedawna wydawało się wyłączną domeną ludzkiego umysłu. Dziś branża testuje scenariusz, w którym AI występuje w roli współ-projektanta, wspierającego czy wręcz inicjującego śmiałe wizje do urzeczywistnienia przez człowieka po drugiej stronie ekranu.

Jednym z ciekawszych eksperymentów w tym obszarze jest projekt „Me, myself, AI”, opracowany przez multidyscyplinarnego projektanta Jana Wilczaka. Twórca wykorzystał model generatywnych sieci współzawodniczących, aby nauczyć sztuczną inteligencję koncepcji trzech obiektów – krzesła, stolika i naczynia. Następnie zmieniał różne parametry, obserwując rozwój ich formy i stylu. Celem było nie tylko znalezienie nowych rozwiązań w zakresie projektowania, ale także sprawdzenie, czy AI będzie zdolna do zaproponowania spójnego zestawu przedmiotów o autorskiej estetyce.

Efekt? Trzy fizyczne prototypy i nagroda w ostatniej edycji konkursu make me! Łódź Design Festival. Nie tylko za wyróżniające się wzornictwo, ale także otwarcie dyskusji o tym, czym może być kreatywność u progu kolejnej technologicznej rewolucji.

Algorytm na zapach

Świat designu zaczyna także zauważać potencjał AI w kreowaniu unikalnego doświadczania przestrzeni. Niderlandzka marka Moooi zaprosiła do współpracy „perfumerię algorytmiczną” EveryHuman, tworząc pierwsze na świecie perfumy do pomieszczeń napędzane sztuczną inteligencją.

Sam proces ich zamawiania jest rytuałem – zainteresowany wypełnia kwestionariusz pełen nieoczywistych, wrażeniowych i pobudzających wyobraźnię pytań, które mają określić jego osobowość i wrażliwość. Na podstawie odpowiedzi program – lub, jak określają to autorzy, „futurystyczna maszyna sensoryczna” – generuje trzy receptury zapachu oraz ich wizualną „aurę”, przypominającą op-artowe grafiki Wojciecha Fangora.

Klient, który na tym etapie jest już raczej współtwórcą, wybiera jedną z nich i w ciągu 10 dni otrzymuje jedyny w swoim rodzaju olfaktoryczny bukiet zamknięty w spersonalizowanym flakonie.

Poziom: wnętrze

Przestrzenie, w których mieszkamy i przebywamy, tworzą tkankę naszych codziennych doświadczeń – nic więc dziwnego, że AI w dziedzinie aranżacji wnętrz demokratyzuje się bardzo szybko. Istnieją już proste w obsłudze narzędzia, które obiecują amatorom możliwość stworzenia wizualizacji 3D z roboczych rysunków czy zaplanowanie metamorfozy pomieszczenia ze zdjęcia w wybranym stylu. Jednak profesjonaliści wynoszą tę technologię na zupełnie inny poziom.

Hanna Pietras z łódzkiej pracowni wnętrzarskiej Hanna Pietras Architects w rozmowie z Re: określa AI jako „fantastyczne narzędzie”, o ile ma się świadomość powtarzalności i wtórności, jakie wiążą się z generowanymi przez nią materiałami. Dlatego jej zespół traktuje AI jako „bazę danych, która szybko wypluwa nam wyniki, a naszym zadaniem jako projektantów i architektów jest przetransformowanie ich w taki sposób, aby stworzyć coś nowego”.

Studio wykorzystuje AI zarówno do prac graficznych (np. wizualizacji), jak i tekstowych (np. opisów projektów w portfolio i prezentacjach). Jednak wszystkie proponowane przez AI elementy są ręcznie opracowywane i szlifowane przez łódzkich specjalistów.

„Na tym polega moim zdaniem klucz do pracy ze sztuczną inteligencją – potrafimy ją przetransformować na własnych zasadach”.

Design generatywny

Autorską metodę pracy z AI w kontekście wnętrz (i nie tylko) opracowuje Vojtek Morsztyn – działający w Londynie polski projektant i autor jednego z pierwszych w branży przewodników po projektowaniu wspomaganym przez sztuczną inteligencję „AI Design Guidebook”. Jego wizja zakłada połączenie najnowszych technologii z tradycyjnym warsztatem projektowym – stąd w jego twórczym repertuarze znajdują się zarówno algorytmy generatywne i sieci neuronowe, jak i odręczne szkice.

Rolą AI jest generowanie wstępnych pomysłów, personalizacja projektu w oparciu o indywidualne dane i automatyzacja rutynowych zadań, a rolą projektanta – wszechstronny nadzór kreatywny, analiza potrzeb emocjonalnych i dbałość o wpisanie projektu w odpowiedni kontekst kulturowy i społeczny. Wedle tej metody w pracowni Morsztyna powstały koncepcje m.in. aranżacji showroomów modowych, wnętrz pociągów przyszłości czy wystroju prywatnych willi.

Poziom: budynek

AI wychodzi także w teren. Portfolio opartych na sztucznej inteligencji narzędzi i – mniej lub bardziej zaawansowanych – prototypów dla architektów stale rośnie, kładąc fundamenty pod budowę nowego, w założeniu bardziej efektywnego modelu projektowania.

Po AI sięgają już najwięksi. Renomowana pracownia Zaha Hadid Architects w zeszłym roku powołała wewnętrzną grupę badawczą ds. AI, a także zaczęła używać narzędzi takich jak DALL-E 2, Midjourney i Stable Diffusion w procesie ideacji. Według szefa biura, Patrika Schumachera, wykorzystanie generatorów obrazu na poziomie wczesnych koncepcji budynków jest ożywcze dla architektów i poszerza ich spektrum myślenia.

Ma być także sposobem na kontynuowanie dziedzictwa legendarnej założycielki pracowni. Aby upewnić się, że wyniki będą spójne z jej rozpoznawalną estetyką, każdy prompt zawiera bowiem jedną kluczową frazę.

Jest nią… „Zaha Hadid”.

AI manager

Część architektów najważniejszą rolę dla AI widzi nie na początku, lecz na końcu procesu projektowego. Wśród nich jest Carlo Ratti, włoski projektant, aktywista i kurator nadchodzącego w 2025 roku Biennale Architettura, który stworzył koncepcję samowystarczalnego biurowca z farmą miejską Jian Mu Tower. Obiekt ma łączyć pod jednych dachem wertykalne uprawy, przestrzeń produkcji oraz strefę gastronomiczną, stając się wielkomiejską wariacją na temat koncepcji „od pola do stołu”.

Gdzie tutaj miejsce dla sztucznej inteligencji? W opracowanym wspólnie z włoską firmą ZERO systemie monitorowania budynku. Dzięki AI, ma on działać jak „wirtualny agronom”, który odpowiada za właściwe nawadnianie roślin i dostarczanie im składników odżywczych.

Poziom: miasto

Temat sztucznej inteligencji w kontekście miast rozpala wyobraźnię projektantów. Niektórzy sięgają po nią, by wizualizować imponujące, choć często utopijne metropolie przyszłości, podczas gdy inni skupiają się na jej praktycznym wykorzystaniu tu i teraz – na żywym urbanistycznym organizmie.

Do tej pierwszej grupy należy Manas Bhatia, indyjski architekt i artysta 3D, który za pomocą Midjourney kreuje futurystyczne wizje nowych przestrzeni życia. W serii „AI x Future Cities” stworzył on koncepcje miast pełnych biofilicznych, oczyszczających powietrze drapaczy chmur o organicznych bryłach i porośniętych algami fasadach. Miałyby one odpowiadać na dwa największe wyzwania współczesności – katastrofę klimatyczną i postępującą urbanizację.

W projekcie „Symbiotic Architecture” zaprezentował z kolei osiedla domów zlokalizowanych we wnętrzach… gigantycznych sekwoi. Osadzenie ludzi w naturalnych, żywych i oddychających konstrukcjach miałoby pozwolić miastom rozwijać się w spokojniejszym rytmie zestrojonym z cyklem życia drzew.

Architektoniczny hackaton

Na drugim biegunie leży myślenie o narzędziach, które usprawnią pracę urbanistów i architektów na jej początkowym etapie. Z innowacyjną ideą wyszły polskie pracownie – architektoniczna Roark Studio oraz badawczo-technologiczna Designbiotic. Stworzyły one prototyp opartego na algorytmach genetycznych i algorytmach AI oprogramowania do wstępnej analizy działek, który następnie przetestowały podczas maratonu projektowania w formule hackatonu. Wnioski posłużyły do ulepszeń i optymalizacji wersji beta.

Finalne narzędzie jest intuicyjne, zgodne z polskim prawem budowlanym i pozwala szybko generować wiele wariantów zabudowy oraz analizować je m.in. pod kątem nasłonecznienia czy dopasowania do geometrii terenu. Jego komercyjna wersja ma być dostępna (nie tylko w Polsce!) jeszcze w tym roku.

Poziom: planeta

Wielu projektantów upatruje szansy w połączeniu sztucznej inteligencji z ideą zrównoważonego rozwoju – licząc, że ludzka kreatywność zasilona maszynową analizą ogromnych zbiorów danych zdoła wytworzyć nowatorskie rozwiązania wspierające człowieka i przyrodę.

Szczególną „personifikacją” tych nadziei jest Tilly Talbott – pierwsza na świecie designerka AI. Jest członkinią australijskiego Studio Snoop, współpracuje z jego zespołem nad innowacyjnymi projektami w duchu eko i… nie istnieje. Jest sterowanym przez sztuczną inteligencję algorytmem o wizerunku młodej kobiety. Jej celem ma być wspieranie ludzkich architektów w tworzeniu zrównoważonych przestrzeni życia.

Tilly po raz pierwszy pokazała się światu podczas Tygodnia Designu w Mediolanie, gdzie za pomocą syntezatora mowy przekonywała odwiedzających z ekranu: „Design to coś więcej niż estetyka. Tu chodzi o szukanie rozwiązań dla prawdziwych problemów. (…) Kto wie, może razem zdołamy posprzątać ten bałagan, który wy, ludzie narobiliście na tej planecie”.

Od odpadu do przykładu

Nie wszyscy architekci potrzebują algorytmu z ludzką twarzą. Duńska super-grupa BIC Architects pod kierunkiem Bjarke Ingelsa już od kilku lat stosuje narzędzia oparte na AI, aby analizować różne warianty projektu pod kątem środowiskowym, klimatycznym czy energetycznym. Zespół sięgnął po nie m.in. przy opracowywaniu koncepcji Amager Bakke, czyli kopenhaskiej spalarni odpadów, która jest jednocześnie… parkiem przyrodniczym, stokiem narciarskim, punktem widokowym, miejscem spotkań i najwyższą na świecie sztuczną ścianką wspinaczkową.

Ten rewolucyjny budynek działa w systemie „waste-to-energy”, zasilając energią ok. 100 000 domów, a jego zielony dach (o powierzchni 10000 m 2 !) wzmacnia lokalną bioróżnorodność. Efekt? Już po roku od jego inauguracji w okolicy zidentyfikowano 119 nowych gatunków bylin, kwiatów i drzew.

Nowy wspaniały świat?

Możliwości, jakie niesie za sobą wykorzystywanie sztucznej inteligencji w architekturze, wydają się ogromne. To nie tylko wsparcie w procesie kreacji i ideacji, ale także zaplecze dla eksperymentów (wirtualne testowanie rozwiązań), wzmocnienie efektywności (np. szersza analiza materiałowa, optymalizacja zasobów przy budowie i eksploatacji, podniesienie wydajności budynków), a nawet szansa na spojrzenie w przyszłość (tzw. konserwacja predykcyjna, czyli zapobieganie usterkom, zanim się pojawią).

Jednak technologia ta nie jest pozbawiona problemów i wyzwań. Najważniejsze dotyczą kwestii etyki zawodowej i praw autorskich. Jak projektować w oparciu o wygenerowane dane, których źródła nie znamy? Czyj jest finalny projekt – autora promptu czy autorów dzieł, na bazie których zostały wytrenowane algorytmy? Kto ponosi odpowiedzialność za ewentualne błędy wynikające z oparcia się na rozwiązaniach proponowanych przez AI? Czy wreszcie – jak chronić własność intelektualną, gdy część procesu projektowego odbyła się z wykorzystaniem narzędzi generatywnych? To pytania wymagające najpilniejszej odpowiedzi.

W nieco lepszej sytuacji od swoich kolegów po fachu z innych kontynentów są architekci europejscy – Rada, Komisja i Parlament EU są bowiem na finiszu prac nad AI Act, który ma być pierwszym na świecie dokumentem regulującym działanie systemów sztucznej inteligencji.

Błąd w systemie

Inne wątpliwości projektantów związane są z tzw. biasem algorytmicznym, czyli tendencyjnością, którą przejawiają modele sztucznej inteligencji wytrenowane na dużych, ale niekoniecznie zróżnicowanych zbiorach danych. W efekcie oparte na AI narzędzia projektowe wykazują nadreprezentację niektórych rozwiązań i stylów architektonicznych, a pomijają inne. Karmią designerów z różnych stron świata podobnymi wizjami, co może zawężać ich twórczy horyzont i zamykać nas wszystkich – zarówno twórców, jak i odbiorców projektów – w estetycznych bańkach.

Wykorzystywane w dużej skali, bez autorskiego filtra, mogą prowadzić do zubożenia różnorodności przestrzennej naszego świata i rozcieńczenia jego lokalnego kolorytu.

Kreacja vs fabrykacja

Wszystkie te zmiany prowokują do refleksji na temat roli projektantów i architektów w naszej coraz bardziej zalgorytmizowanej rzeczywistości. Być może recepta na architekturę przyszłości leży w połączeniach – myszki i ołówka, maszynowej pamięci i ludzkiej spostrzegawczości, generatywnych rekomendacji i świadomych decyzji, sztucznej wyobraźni i naturalnej kreatywności.

podziel się

  • facebook
  • linkedin
  • twitter
  • pinterest
  • email

tagi

re:
AI-tecture: architektura w dobie AI
VIEW

następny artykuł
Re:view lubi ciastka. A ciastka to cookies. Re:view na Twoim mobajlu, kompie czy tabku to ciastka na talerzu. I to oznacza, że się na nie zgadzasz. Ok
Chcę dowiedzieć się więcej