Talent trzeba mieć. Albo talentem być. Jeśli dodasz do tego predyspozycje "osobowości alpha" sukces murowany. Do tego wniosku doszli trzej muszkieterowie projektu Talent Alpha: Przemek Berendt (ex-Global Marketing Vice President w Luxoft), Szymon Niemczura (ex-CEO w Kontakt.io) Mike Kennedy (ex-dyrektor wykonawczy w Goldman Sachs).
Wspólnie tworzą Talent Alpha. Biznes założyli we wrześniu 2018, komunikować się ze światem zaczęli zimą, później już zgarniali środki od inwestorów. Łącznie ponad 18 mln złotych i to już w początkowej rundzie seed. - Rozbili bank - szepczą ich znajomi i byli współpracownicy. Obecni nie muszą szeptać. - Tak miało być - uśmiechają się.
Tak, przywódcy Talent Alpha opowiadają o swym pomyśle z uśmiechem. Nie sztucznym, rodem z amerykańskich reklam produktów upiększających życie, ale autentycznym. Pełnym pasji do tego co się robi ale też zaufania do ludzi na pokładzie. Bliskich - dodajmy. Bo choć Talent Alpha jawi się na początku jako biznes "z nieco innej" planety, od początku stawia na bliskie relacje.
Na razie zainwestowali w nich m.in. Aper Ventures (finansowany ze środków Polskiego Funduszu Rozwoju) oraz całkiem pokaźne grono prywatnych inwestorów. Berendt, Niemczura i Kennedy deklarują wprost: 18,5 mln zł zostanie przeznaczone na rozwój technologii, budowę relacji z klientami i partnerami, promocję i wzrost wewnętrzny.
Czym jest Talent Alpha? Twórcy podkreślają, że takiego pomysłu na rynku kadr w IT dotąd nie było. W skrócie mówiąc to platforma, która chce łączyć dostawców usług IT z dużymi klientami. Dzięki niej software house’y z regionu Europy Centralnej (i nie tylko) będą mogły łatwiej sprzedawać swoich specjalistów, a firmy z listy Fortune 500 szybciej wypełnią luki na projektach.
- Polska już teraz jest jednym z liderów rynku outsourcingu IT. W tym sektorze pracuje u nas blisko 300 tys. osób, a zapotrzebowanie cały czas rośnie. Każdego roku branża bedzie potrzebować kolejnych specjalistów. Podobnie jest na Słowacji, w Czechach, Rumunii czy Węgrzech - prognozuje Agnieszka Porębska, Head of Communications w Talent Alpha.
Jak działa Talent Alpha? Przemek Berendt: - Dotychczas sporym problemem było szybkie znalezienie odpowiednio wykwalifikowanych ludzi do realizacji skomplikowanych projektów. Korporacje godziły się więc na mniej doświadczonych i dopasowanych specjalistów, aby tylko zdążyć przed deadlinem. Chcemy to zmienić - deklaruje.
Talent Alpha ma więc kontaktować z sobą niewielkie i średniej wielkości firmy IT z "grubymi rybami". Już teraz startup współpracuje z ponad 60 software house’ami z Polski, Białorusi, Czech, Litwy, Ukrainy i Rumunii. Globalnym firmom dostarcza zespoły o sprawdzonych kompetencjach, kierowane przez doświadczonych menadżerów z pasją.
Już na starcie widać, że technologiczne firmy i środowisko wysoko wykwalifikowanych specjalistów IT powinno zwrócić uwagę na Talent Alpha. Zwłaszcza, że zaprawieni w bojach szefowie startupu chcą od razu odróżnić się od biznesów, w których pracowali dotychczas.
- Proponujemy model Tech Talent as a Service. Stawiamy na jak najlepsze dopasowanie kompetencji strony IT do potrzeb klienta, a także zautomatyzowania całego procesu z użyciem elementów sztucznej inteligencji - deklaruje Berendt.
I choć wg badań aktualnie niemal 80% firm technologicznych wspomina (zazwyczaj na wyrost) o pracy nad jakimś obszarem sztucznej inteligencji, w przypadku Talent Alpha można mieć pewność, że coś (bankowo) kombinują. Zarówno biografie pomysłodawców jak i potwierdzone nakładami zaufanie od inwestorów tylko potwierdzają, że szykowana platforma wymiany talentów i dopasowania różnych potrzeb do optymalnych zasobów kadrowych, da radę. I to w erze coraz bardziej profilowanych potrzeb, grymaśnych klientów, gonitwy za jak najświeższym produktem.
- Nasze działania to nowy wymiar outsourcingu. Bardziej wykwalifikowanego, z wyższej półki, krojonego pod konkretne zapotrzebowanie - kreśli wizję Talent Alpha Agnieszka Porębska.
- Już teraz jesteśmy w stanie zaproponować klientom zespół IT dobrany pod względem nie tylko twardych umiejętności, ale też kompetencji miękkich i osobowościowych. Takiego rozwiązania nie ma jeszcze żaden inny dostawca. W tym celu współpracujemy z psychologiami, rozpoczynamy współpracę z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także mamy na pokładzie grupę specjalistów opracowujących unikatową platformę technologiczną – wylicza Szymon Niemczura.
Obserwując ich działania Re:view dochodzi do pewnej refleksji. Zdecydowanie idzie czas biznesów hybrydowych, łączących doświadczenia globalnych korporacji z świeżością i odkrywczym myśleniem zespołów startupowych. I tak jak wielkie organizacje czerpią pełnymi garściami z kultury pracy startupów, tak startupy (często żeby przetrwać) inspirują się rozwiązaniami wypracowanymi w korporacjach.
Hybrydowe myślenie przyświeca też Niemczurze, Kennedy'emu i Berendtowi. Oto na nowe czasy w globalnym środowisku IT przygotowali oni narzędzie, które łączy klasyczną firmę IT i jej HR-owe poszukiwania z nowoczesnymi platformami do łowienia talentów.
Mniej tu myślenia o specjaliście jako wyrobniku przywiązanym przy biurka, więcej o zespole działającym być może zdalnie / wirtualnie / w warunkach home office. Dlatego Talent Alpha tak mocno podkreśla rolę "bliskich" nie tylko więzów łączących poszczególne elementy zespołu, ale też bliskich jako rodziny, partnerów, dzieci. W ich rozumieniu praca powinna uzupełniać się z życiem codziennym. Pewnie nie tak jak w reklamowych sloganach Starbucksa o "trzeciej drodze" między domem a pracą, ale z pewnością wg nowych parametrów. Lepiej dopasowanych do współczesnych czasów i zmian na rynku pracy.
Pełni ciekawości będziemy obserwować Talent Alpha, hybrydowy pomysł obliczony na przyszłość. Na razie za nami życzliwe przyjęcie startupu podczas corocznej konferencji Impact w Krakowie. Ale jak znamy zapędy / napędy twórców tego pomysłu, jesteśmy pewni, że to dopiero pierwsze błyski ich wspólnego talentu.
