fbpx

RE:
VIEW

Hi-tech
1:00

Koktajl z tech-art po wiedeńsku

Cyfrowa sztuka, moda przyszłości, zakodowane dzieła, art-rozwiązania sterowane przez AI, video-instalacje, tech-design, wirtualne doświadczenia. Podczas ViennaUP odczujemy romans technologii z sztuką. A wszystko to w Wiedniu, gdzie potrafią łączyć dawną klasykę z futurystycznym focusem na świat

Autor:RAFAŁ ROMANOWSKI
Opublikowano:23 MAJ, Wtorek

Na pomarańczowych sofach dziś tłoczno. Gwar ludzi, rytmy downtempo, szum miasta. Rozmawia się, odpoczywa w popołudniowym słońcu. Jesteśmy w MuseumsQuartier (MQ) w samym centrum Wiednia. Dookoła crème de la crème tego, po co tu przyszliście. Wiedeńska secesja w Leopold Museum, ultra-nowoczesne trendy w mumok, prowokacyjne instalacje w Kunsthalle. Nie ma lepszego miejsca, aby porozmawiać o ViennaUP'23. Czyli hybrydzie / miksie / skrzyżowaniu rozmaitych sfer i obszarów.

Jeszcze tylko łyk spritzera i... ruszamy w miasto. Na technologię sprzężoną z kulturą. Na sztukę korzystająca z zdobyczy ery cyfrowej. Na przenikanie się sfery art & hi-tech. Brzmi ciekawie? W realu okaże się jeszcze ciekawsze, bowiem - w odróżnieniu od startupowej narracji opartej często na prognozach z przyszłości - tu mamy przed oczami realny dowód, namacalny efekt.

Ożywczy koktajl

Tegoroczny program konferencji ViennaUP narysowano właśnie w ten sposób. Zazwyczaj, na przełomie maja i czerwca, miasto Wiedeń zaprasza w swe ramy startupowców, technologów, innowatorów, przedstawicieli świata nauki. Wspólnie, przez blisko 10 dni festiwalowych atrakcji, podążamy więc mocno "cyfrową" ścieżką. Obserwujemy najnowsze trendy w technologiach, poznajemy nowe kierunki rozwoju, analizujemy techniczne nowości. Generalnie, zastanawiamy się "jak ulepszyć świat" dzięki cyfrowym rozwiązaniom.

Przez ostatnie lata, to właśnie cenię w ViennaUP najbardziej. Że nie zamyka się na "przelot" po najgorętszych trendach, a zagłębia się w nie aż po uszy. Że nie rzuca modnymi sloganami "bio" "climate" "blockchain", ale każde z tych pojęć poddaje profesjonalnej analizie. Że nie zaprasza chaotycznych "gwiazdek" startupowej sceny, a prowadzi bardzo wyśrubowaną selekcję. Tak, aby na konferencji prezentowali się faktycznie najciekawsi, a nie najgłośniejsi.

Owszem, wynoszę z ViennaUP sporo. I po każdej edycji spodziewam się jeszcze więcej. Przyzwyczaili mnie do tego. Że szukają mocniej, dalej, głębiej. Że zostawiają mnie z uczuciem nasycenia, które stopniowo przeradza się w niedosyt. Że chciałoby się więcej, więcej i więcej. I że wystarczy poczekać rok (sic!), aby mieć przed nosem kolejny, interesujący program.

Tak, i znów mnie zaskakują. Dwa tygodnie przed konferencją, jadąc czerwonym tramwajem 2 w kierunku Opery czytam o cyklu wydarzeń z pogranicza technologii / designu / sztuki i kultury. I myślę, że powinny zainteresować każdego, dla którego Wiedeń to miasto klasycznej tradycji + inkubator nowości.

Dobre posunięcie. W mieście nierozłącznie kojarzonym z kulturą na wysokim poziomie, zaprezentować coś, co przeformułuje nasze myślenie o oddaleniu od siebie art & tech. Pokazać, że design czy architektura mogą z powodzeniem łączyć się z cyfrowym światem. Pokazać gościom, że wytycza się szlaki również w tej dziedzinie. I że w globalnej debacie o technologiach czas na postawienie kolejnych kroków.

W gorącym tyglu

Jeden dzień maja i jeden czerwca. Tyle potrzebuję, aby zanurzyć się w świat "Creative Days Vienna". To jedna z flagowych inicjatyw organizatorów konferencji, czyli Vienna Business Agency. Dwudniowa (środa-czwartek, 31.05-01.06) atrakcja ma zgromadzić kreatywne umysły z całego świata: kuratorów, badaczy, artystów, technologów i ekspertów. Wspólnie mamy się zastanawiać, w jaki sposób technologia kształtuje przyszłość doświadczeń kulturowych.

Pod lupę weźmiemy zarówno architekturę, jak i design, film, gry, modę, muzykę czy sztuki wizualne. Dowiemy się też, jak ich praca wpływa na obecne zmiany technologiczne i społeczne, na branże kreatywne i codzienność życia w mieście takim jak Wiedeń. Oczywiście z jasnym komunikatem, że do podobnych wniosków mogą dojść też inne ośrodki miejskie, rozsiane po całym świecie.

Przewaga Wiednia jest tu jednak oczywista. Miasto, lokowane corocznie na szczytach list jakości życia w organizmach miejskich (m.in. wg prestiżowego tygodnika The Economist), rzuca rękawicę słynnym konkurentom: Paryżowi, Londynowi, Mediolanowi, Nowemu Jorkowi. Ośrodkom może i większym, ale - podobnie jak Wiedeń - kojarzonym z prężnie rozwiniętym sektorem kultury.

Stolica Austrii stawia tu jednak zdecydowany krok do przodu. Nie musisz być ogromną aglomeracją, żeby wytyczać szlaki na przyszłość. A najciekawsze zjawiska dzieją się niekoniecznie w miastach-molochach, dominujących przez lata w świadomości odbiorców.

Wiedeń patrząc w przyszłość, paradoksalnie powraca tam, gdzie jego miejsce. Flirtuje z wizerunkiem "stolicy świata" czy "epicentrum światowej sztuki". Adresuje jednak wyraźnie pozycję, jaką ma w ostatniej dekadzie - wysokiej klasy hubu technologicznego, ściągającego nad Dunaj najprężniejszych startupowców, najbardziej innowacyjnych talenty w nauce i hi-tech.

Bezsprzecznie, takie inicjatywy jak "Creative Days" lokują Wiedeń na półce miast-liderów. Przy okazji kreują nowe społeczności miejskie, które dzięki naukowej debacie, kreatywności aktywistów, przyszłościowemu contentowi potrafią myśleć do przodu / przekrojowo / nieszablonowo. Dzięki temu mogą analizować rzeczywistość pod kątem gwałtownie zmieniających się trendów. Prognozować i wytyczać szlaki najbardziej płodnym myślowo wizjonerom.

Menu dobrze zaprogramowane

W programie ViennaUP na rok 2023 w tym obszarze pojawi się jeszcze kilka wydarzeń. Wśród nich "CultTech Accelerator Demo Day" (piątek, 02.06). Przedstawiany jako "pierwszy w historii program poświęcony wyłącznie innowacjom technologicznym w sektorze kultury". W skrócie to prezentacja szerszej publiczności rozwiązań wypracowanych wcześniej na warsztatach.

Temat niezwykle ciekawy, dotyka rozwijającego się trendu na wirtualne muzea, sterowane przez AI ekspozycje. Wchodzi mocno w sferę odczuć sensualnych prezentacje, hybrydy muzyki / kina / sztuk wizualnych. Ale też eksploruje całą sferę nowych zjawisk w kinie, cyfrowych platform z art-contentem, doświadczeń związanych z VR i AR, a nawet digitalizowanym zarządzaniem ruchem widzów czy zwiedzających.

Na deser wielkie święto "sztuki totalnej" czyli zmiksowana w pełną atrakcji hybrydę tech-art-design podczas wieczornego eventu pt. "THE FUTURE BALL - RETURNS" (sobota, 03.06). "Piłka przyszłości" skrzyżuje z sobą modną imprezy z wystawą instalacji, mappingu, animacji świetlnych, występów aktorów i tancerzy, pokazów mody 3D i prezentacji sztuki cyfrowej.

Pod hasłem „MakeTomorrowNow” Future Ball ma wkręcić nas w - cytuję - noc awangardowego doświadczenia przyszłości. Na gości tego wykwintnego wydarzenia czeka aż siedem pięter rozedrganej muzyką imprezy, dwa taneczne parkiety, scena z pokazami. Uwaga! Obowiązuje "futurystyczny dress code"...

Hej Wiedeń, nie musisz mnie namawiać. Pod koniec maja jestem tu, aby na własnej skórze odczuć, co przygotowaliście. I już czuję, że będzie świetnie.

ViennaUP'23, 30.05-07.06.2023

Program dostępny jest TUTAJ

Re:view jest patronem medialnym i filmowym partnerem ViennaUP'23.

podziel się

  • facebook
  • linkedin
  • twitter
  • pinterest
  • email

tagi

re:
Koktajl z tech-art po wiedeńsku
VIEW

następny artykuł
Re:view lubi ciastka. A ciastka to cookies. Re:view na Twoim mobajlu, kompie czy tabku to ciastka na talerzu. I to oznacza, że się na nie zgadzasz. Ok
Chcę dowiedzieć się więcej