fbpx

RE:
VIEW

Wiedeń walcuje przed innymi

Wiedeń rządzi! A oprócz niego rzadziej zaludnione miasta Kanady, Japonii i Australii. Rankingi typu "Most liveable cities" czy "Quality of Living" udowadniają, że aby miasta były przyjazne, muszą być zdrowe, zielone i bezpieczne

Autor:RAFAŁ ROMANOWSKI
Opublikowano:14 MAR, Czwartek

Seestadt Aspern leży w szczerym polu. Tylko pozornie, bo do centrum Wiednia dotrze się stąd w pół godziny S-Bahnem. Jednak baczny obserwator tego nowoczesnego miejskiego laboratorium smartcity na obrzeżach stolicy Austrii zauważy bez trudu, że wielkim atutem okolicy są łąki, zagajniki, sielska zabudowa. Dopiero tutaj, w sercu dzielnicy, wznoszą się w słońcu budynki z ekologicznych materiałów czy bryły budynków publicznych. W pastelowych, jasnych kolorach. Bez grodzeń, bez przeszkód.

- W Seestadt łączymy kilka funkcjonalności i długofalowych zamysłów w planowaniu nowej tkanki miejskiej - podkreśla Nikolaus Summer, PR-Manager Wien Stadt, czyli wiedeńskiego magistratu. Nikolaus oprowadza mnie dziś po Seestadt jak po żywym organizmie.

Tu kwitnie budowa, tu właśnie stawia się drewniane ogrodzenie, tu montuje panele słoneczne, jeszcze dalej maluje fasadę ekologiczną farbą. Ustawia się meble miejskie, sadzi drzewa, wykłada ściany recyklingowym materiałem (np. plastikowymi kapslami).

Również w dekoracyjnym celu. Ma być ładnie, schludnie, ale na luzie.

Istne smart

Najnowsza dzielnica Wiednia zaskakuje. Głównie jakością wykonania oraz logiką zastosowanych tu rozwiązań. Pachnie świeżym tynkiem, całoroczną roślinnością, pomarszczoną od lekkiego wiatru wodą jeziora, które wg urbanistycznego zamysłu umieszczono pośrodku.

Łukiem jest tu linia podmiejskiego S-Bahna, punktem orientacyjnym stacja Seestadt. W przyszłości kolejny etap zabudowy domknie łuk. Powstanie wówczas drugi punkt wsiadania-wysiadania w owo "future-city" - przystanek Asper-Nord.

Projekt zakłada łączenie funkcji mieszkaniowej z usługową i rekreacyjną. Nieopodal działa niewielki biznes park ale dzięki sprawnej eko-komunikacji można prędko dotrzeć nawet na drugi koniec blisko dwumilionowej wiedeńskiej aglomeracji. 

Nietrudno się zorientować, że wszystko tu jest do bólu logiczne i przemyślane. Pozorny luz i hipsterska atmosfera nie kłóci się z starannością komponowania przestrzeni. Mało tego, starannie dobierani są również mieszkańcy.

- Nie chcemy tu enklawy specjalistów czy zapatrzonych w ekologiczne trendy yuppies. Mieszamy tych ludzi jak potrafimy najlepiej. Dlatego spotkamy tu zarówno pracowników sektora wysokich technologii, jak i imigrantów, którzy jeszcze rok temu przedostawali się np. z Bliskiego Wschodu do Europy - zauważa mój rozmówca.

Jego zdaniem tego typu polityka ma spowodować, że mieszkańcy Seestadt lepiej się poznają, otworzą na drugiego człowieka, być może rozpoczną kooperację, zawiążą między sobą przyjaźnie, wspólnie postanowią zrobić coś razem...

- Jak na razie udaje się to bardzo dobrze. Ale cała koncepcja to trochę poligon doświadczalny, na którym wszyscy tu się uczymy. Jeśli coś będzie zgrzytać, poprawimy to. M.in. po to Wiedeń inwestuje w ten projekt - mówi Nikolaus.

"Miasto na jeziorze" staje się więc nie tylko coraz bardziej interesującym projektem społecznym czy technologicznym wyzwaniem, ale też polem do cennych obserwacji. 240 hektarów terenu po mniej rozwiniętej stronie Dunaju zdaje się wyznaczać Wiedniowi nowe cele. Miejsca i funduszy jest tu pod dostatkiem.

Czasu również bowiem organiczny wzrost dzielnicy zaplanowano do 2030 roku. Podobnie jak długoterminowy projekt Hafencity w Hamburgu.

Lider jest jeden

Seestadt to nie jedyny przejaw nowoczesnego myślenia w Wiedniu. Miasto od dłuższego czasu jest jednym z światowych pionierów w tak wielu dziedzinach, że wymienienie mogłoby nastręczać trudności. Oczywiście najczęściej kojarzy się z walcem, Straussem, pałacem Schönbrunn, operą, sklepami przy Mariahilfer Strasse. Ale czuć, że marketingowo chce też komunikować coś innego.

Jakość życia, lifestyle, ekologiczny zmysł, nowoczesny biznes...

Wiedeń jest ekologiczny (bo nie ma smogu, nie pali śmieciami, śmieci wywozi do wspaniałej spalarni projektu Hundertwassera w Spittelau w centrum miasta - sic!). Wiedeń jest zdrowy (bo dba o środowisko), zielony (bo instaluje zielone fasady, inwestuje w parki i roślinność), bezpieczny (bo ma system dyskretnego monitoringu oraz świetnie wyszkolone służby porządkowe).

Wiedeń jest opiekuńczy (bo tutejsza opieka zdrowotna może się równać tylko z Szwajcarią i Luksemburgiem. Wiedeń jest nastawiony na dzieci (wszędzie place zabaw, infrastruktura do rozmaitych gier ulicznych), ale też na sędziwych ludzi. Jest w nim miejsce do pracy, nauki, zabawy, kultury. Wszystko jest harmonijne, wysmakowane, logiczne, porządne, wysokiej jakości.

Zgodnie z teoriami modnego stratega miast przyszłości Charlesa Montgomery'ego i jego z biblii o organizmach miejskich pt. "Miasto szczęśliwe", Wiedeń stawia na efektywną komunikację publiczną. Eliminuje zbędny ruch samochodowy, zakazuje parkowania w strategicznych rejonach centrum, pobiera wysokie opłaty za pozostawienie auta. Czy to w Seestadt czy w śródmiejskich dzielnicach pierwszeństwo mają piesi i rowerzyści.

Tak głosi trend na planecie Ziemia. Miastom-liderom, takim jak Wiedeń, przypada rola wyznaczania tych trendów.

Smart Wiedeńczyk

Na teraz nic dziwnego, że od lat Wiedeń ląduje w czołówkach rozmaitych rankingów. Tylko w roku 2018 był na czele dwóch prestiżowych zestawień, w których próżno niestety szukać miast nad Odrą czy Wisłą.

Pierwszy to ranking "Quality of Living" międzynarodowej firmy konsultingowej Mercer, w którym obok kilku miast niemieckich (Monachium, Düsseldorf, Frankfurt) oraz szwajcarskich (Zurych, Genewa, Bazylea), stolicę Austrii doceniono m.in. za wcielaną w życie od 2011 roku strategię „Smart City Vienna”.

Re:alizowana w strategii polityka to m.in. znaczne oszczędności energii, ekologiczne rozwiązania w transporcie, dostęp do nowych technologii, sprzyjanie nowym biznesom. Wiedeńskie fasady zazieleniły się, w budynkach administracji publicznej zastosowano szereg ułatwień, technologicznych nowinek i zielonych pomysłów.

Opracowano specjalne mapy ciepła (system ogrzewania miasta magazynuje w zimie chłód, aby koić Wiedeńczyków i turystów podczas upalnych tygodni w środku lata). Woda pitna, która płynie w miejskich rurach, pochodzi w 96 proc. z krystalicznie czystych Dolomitów. Miasto inwestuje też w systemy optymalnego oświetlenia.

Drugi ranking, bardziej spektakularny i wg nieco innych parametrów, to "The world's most liveable cities" brytyjskiego tygodnika "The Economist. Tu największe miasto Austrii pokonało już w 2018 roku po kilku latach spędzonych na pozycji wicelidera australijskie Melbourne. W roku 2019 Wiedeń utrzymuje pozycję NUMBER ONE. 

W pierwszej dziesiątce najwyżej uplasowały się niemal wyłącznie miasta Kanady (Calgary na 5., Vancouver na 6., Toronto na 7.), Japonii (Osaka na 4., Tokio na 8.) oraz Australii (wspomniane Melbourne na 2., Sydney na 3., Adelejda na 10.). Honoru innych krajów broni jedynie duńska Kopenhaga (ponownie miejsce 9.).

Kiedy spaceruję z Nikolausem przez ulice i spacerowe trakty Seestadt widać jak na dłoni zmyślny zamysł koncentracji budynków wokół ważnych dla nowoczesnego miasta obiektów: żłobka, szkoły, domu kultury, sklepów, placów zabaw.

Uwagę przykuwa sylwetka wieżowca HoHo Wien wykonanego w 3/4 z... drewna. "Drewniany biurowiec" wysoki na 84 metry (24 piętra) to najwyższy punkt smart-dzielnicy. Zdetronizuje tym samym najwyższą dotąd budowlę z drewna, jaką widział świat: 76-metrową, chińską pagodę Fogong sprzed niemal tysiąca lat.

Kompozycja dzielnicy jest zgodna z wieloma globalnymi trendami. Również z rozwijaną przez kolumbijskiego urbanistę Gila Peñalosę koncepcji "8 & 80". Wg niej można mówić o przyjaznym dla mieszkańców mieście, kiedy jest ono równie dobrze dostosowane do potrzeb ośmio- i osiemdziesięciolatka. Wszystko się zgadza.

Co ważne, patronkami ulic są wyłącznie kobiety. Spójnie współgra to z strategiami rozwoju Wiednia jako miasta projektującego swą przyszłość oczami kobiet (pisaliśmy już o tym w Re:view).

Czy to lider na lata? Zobaczymy. Na razie miasto ściąga do siebie kolejnych gości. W 2018 roku przyjechało tu spoza Austrii blisko siedem milionów turystów. A międzynarodowe lotnisko Vienna notuje w 2019 roku blisko 20-procentowe zwyżki. 

podziel się

  • facebook
  • linkedin
  • twitter
  • pinterest
  • email

tagi

re:
Wiedeń walcuje przed innymi
VIEW

następny artykuł
Re:view lubi ciastka. A ciastka to cookies. Re:view na Twoim mobajlu, kompie czy tabku to ciastka na talerzu. I to oznacza, że się na nie zgadzasz. Ok
Chcę dowiedzieć się więcej