fbpx

RE:
VIEW

Dane: nowy Święty Graal

Pięć lat temu wyprodukowaliśmy globalnie około 33 zettabajty danych. Za dwa lata będzie ich ponad pięciokrotnie więcej. Cóż z tego jednak – mówi Komisja Europejska – jeśli dostęp do tych źródeł informacji mają głównie międzynarodowe prywatne korporacje.

Autor:AGNIESZKA MROZOWSKA
Opublikowano:08 LUT, Piątek

Aktualnie 80% danych przetwarzanych jest przez centra danych gigantów technologicznych, a tylko 20% przez różne urządzenia z dostępem do sieci (np. inteligentne samochody, sprzęty użytku domowego czy roboty wykorzystywane w przemyśle). Zdaniem regulatorów UE, w 2025 roku będzie zupełnie odwrotnie i trzeba się na to odpowiednio wcześniej przygotować.

Kiedyś oparta na wiedzy, dziś na danych

Unijnym rozwiązaniem na uwolnienie potencjału drzemiącego w danych jest ogłoszona w 2020 roku Europejska strategia w zakresie danych, która w perspektywie długofalowej ma uczynić z nas lidera rozwoju gospodarczego na świecie. Jak? Poprzez zwiększenie wolumenu danych wytwarzanych w Europie, ustalenie standardów zarządzania danymi oraz ochrony prywatności, a także bardziej równy
dostęp do nich umożliwiający dzielenie się i korzystanie z danych tak dużym organizacjom, jak i firmom z sektora MŚP. Gra jest warta świeczki, bo według szacunków gospodarka oparta na danych w UE osiągnie w 2025 roku wartość 829 miliardów euro. A to ponad 2.5 krotny wzrost względem 2018 roku.

W umożliwieniu m.in. ponownego użycia danych pomóc mają wspólne europejskie przestrzenie danych. Ma ich być dziewięć, a dotyczyć będą takich obszarów, jak m.in. przemysł, mobilność, zdrowie, energia czy rolnictwo. Zasady udostępniania, wykorzystywania i wymiany danych w obrębie wspólnych przestrzeni zawarte będą w regulacjach, które stanowią dwa filary Europejskiej strategii w zakresie danych. Jest to rozporządzenie w sprawie europejskiego zarządzania danymi (z ang. Data Governance Act, DGA) oraz rozporządzenie w sprawie danych (z ang. Data Act). To pierwsze weszło w życie w czerwcu 2022 roku, a w Polsce obowiązuje od 24 września 2023 roku.

Gigabajty danych na godzinę

Rozporządzenie DGA ma zapewnić bezpieczeństwo w ponownym wykorzystaniu m.in. danych, które są w posiadaniu instytucji sektora publicznego. Mamy już w Polsce przepisy regulujące użytkowanie różnych rodzajów danych, w tym ustawę o otwartych danych i ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego z 2021 roku, a także rozporządzenie o ochronie danych osobowych (RODO). W DGA chodzi jednak o dane chronione (zarówno osobowe, jak i np. dane poufne przedsiębiorstw) które ze względu na swój charakter nie mogą być publicznie dostępne, ale zagregowane w formie dużych zbiorów danych stanowią wartościowe źródło informacji. Takie, które docelowo ułatwia nasze codzienne życie i przyczynia się do rozwoju innowacyjnych produktów.

Przykładowo nowoczesne samochody inteligentne generują około 25 gigabajtów danych na godzinę. Informacje produkowane przez podłączone do sieci pojazdy autonomiczne będziemy liczyć w terabajtach. Powstałe w ten sposób dane można wykorzystywać nie tylko do poprawy bezpieczeństwa i drożności transportu drogowego w czasie rzeczywistym, ale również do tworzenia różnych usług na rzecz naprawy, konserwacji i utrzymania pojazdów.

Z kolei analiza informacji dotyczących produkcji rolnej w połączeniu z dostępnymi publicznie danymi
meteorologicznymi czy tymi spływającymi z satelitów Obserwacji Ziemi usprawni rozwój innowacji na rzecz inteligentnego rolnictwa zrównoważonego. A zastosowanie danych zbieranych przez czujniki energii pozwoli badać wzorce zużycia, lepiej planować dystrybucję energii oraz wspierać dekarbonizację przemysłu.

Na pierwszy ogień zdrowie

Projekt pierwszej wspólnej europejskiej przestrzeni danych już powstał, a dotyczy danych medycznych (z ang. European Health Data Space, EHDS). Zawarte w nim wytyczne odnoszą się do dwóch obszarów. Pierwszy to tzw. pierwotne użycie danych, przyznające pacjentom lepszy dostęp do informacji na temat własnego stanu zdrowia (np. e-recept czy wyników badań ambulatoryjnych) oraz większą kontrolę nad tym, jakie ich dane osobowe, w jaki sposób i przez kogo są wykorzystywane na poziomie krajowym oraz w UE.

Służy temu pomysł infrastruktury myHealth@EU, w ramach której do 2025 roku mamy mieć swobodny dostęp do swoich danych oraz historii leczenia zawsze i wszędzie na terenie Unii Europejskiej. Oznacza to, że również w czasie podróży czy przeprowadzając się do nowego kraju, nasze dane będą dostępne w każdym państwie członkowskim UE, w języku tam obowiązującym. Prace nad wprowadzaniem infrastruktury w ramach e-zdrowia postępują stopniowo; na razie e- recepty obywateli Polski mogą być realizowane w aptekach w Chorwacji, Hiszpanii i Finlandii.

Drugi obszar projektu EHDS dotyczy wtórnego użycia danych, czyli stworzenia ram dla przetwarzania informacji medycznych w celu prowadzenia badań naukowych, rozwoju innowacji w zakresie zdrowia
czy lepszego kształtowania systemu opieki medycznej. Kategorie danych, które będzie można ponownie wykorzystywać obejmują m.in. elektroniczną dokumentację medyczną, rejestr chorób, jak również informacje o czynnikach pozamedycznych, które wpływają na nasze zdrowie, np. środowisko, w jakim żyjemy, nasze wykształcenie, styl życia czy dochód minimalny w danym kraju.

Do tego katalogu wliczać będą się również dane, jakie generujemy jako konsumenci różnych aplikacji lub urządzeń monitorujących nasz stan zdrowia (np. aplikacje fitness czy opaski sportowe). Zobowiązane do udostępnienia tych danych będą zarówno instytucje publiczne, jak i firmy prywatne (z wyłączeniem mikroprzedsiębiorstw) pod warunkiem, że powód powtórnego wykorzystania danych wpisuje się w konkretne cele wymienione w projekcie EHDS, a dane będą zanonimizowane i przetwarzane w bezpiecznym środowisku. Nie mogą być także użyte do szkodzenia obywatelom (np. stając u podstaw podwyższenia składki ubezpieczeniowej).

Droga nie usłana różami

Wtórne wykorzystanie danych niesie wiele szans dla rozwoju medycyny wspieranej przez sztuczną inteligencję, ale pod warunkiem, że są to dane wysokiej jakości. Bez pierwszorzędnych danych treningowych nie ma co liczyć na precyzyjne i przydatne wyniki naukowe, a co za tym idzie celne diagnozy kliniczne i leczenie. To jedno z największych wyzwań wymienianych przez krajowych ekspertów w kontekście wdrażania regulacji unijnych w obszarze opieki medycznej.

Innym jest stan cyfryzacji służby zdrowia w Polsce. Prawie 74% organizacji ankietowanych na potrzeby „Badania stopnia informatyzacji podmiotów wykonujących działalność leczniczą” – przeprowadzonego przez Centrum e-Zdrowia w 2022 roku – wskazuje, że nie digitalizuje w żaden sposób kartotek zdrowotnych prowadzonych w sposób papierowy. Co więcej, wymiana dokumentacji medycznej pacjentów z innymi podmiotami leczniczymi też następuje najczęściej w formie wydruków. Tak robi prawie osiem na dziesięć szpitali (78.1%) i ponad 74% jednostek wykonujących ambulatoryjne świadczenie zdrowotne.

Warto również zauważyć, że zbieranie i udostępnianie coraz większej liczby informacji wrażliwych obywateli musi iść w parze z budowaniem odporności na zagrożenia cybernetyczne. Tylko w 2022 roku CERT Polska obsłużył 251 incydentów cyberbezpieczeństwa w sektorze służby zdrowia. Tymczasem 86% szpitali ankietowanych w przytaczanym wcześniej badaniu Centrum e-Zdrowia przyznaje, że wymaga w tym kontekście wsparcia. Wśród najbardziej palących wyzwań wymieniane są: utrzymanie ciągłości działania systemów IT, ochrona danych osobowych i poczty elektronicznej oraz edukacja specjalistów, żeby lepiej bronić się przed cyberatakami.

Najpierw trzeba zapłacić

Choć w obszarze cyfryzacji służby zdrowia w kraju jest jeszcze wiele do zrobienia, nie zawsze wynika to z niechęci do innowacji. Prawie 40% ankietowanych placówek, w tym 56% szpitali, uważa, że korzyści z wykorzystania technologii w obszarze e-zdrowia przewyższają koszty. Jednocześnie to właśnie koszty stają ością w gardle podmiotom leczniczym – dla 82.3% placówek są one największą barierą we wdrażaniu digitalizacji. Jeśli uda się ją przezwyciężyć, profity mają być liczone w miliardach: euro i ludzkich żyć. Według szacunków Unii Europejskiej, samo wtórne wykorzystanie danych medycznych przyniesie w ciągu dekady oszczędności na poziomie 5,4 miliardów euro.

podziel się

  • facebook
  • linkedin
  • twitter
  • pinterest
  • email

re:
Dane: nowy Święty Graal
VIEW

następny artykuł
Re:view lubi ciastka. A ciastka to cookies. Re:view na Twoim mobajlu, kompie czy tabku to ciastka na talerzu. I to oznacza, że się na nie zgadzasz. Ok
Chcę dowiedzieć się więcej