fbpx

RE:
VIEW

Tor wyścigów biznesowych

Tholons odpowiada na potrzeby czasów. Obserwuje pandemiczne przetasowania i kładzie nacisk na obecność kobiet w technologiach i IT. Indyjski hegemon Bangalore oddaje więc prowadzenie po 15 latach. Nowym globalnym liderem zostaje Toronto. Kraków re:prezentuje Polskę na pozycji 20.

Autor:RAFAŁ ROMANOWSKI
Opublikowano:17 MAJ, Poniedziałek

Na pierwszy rzut oka to zwykły ranking. Ot, setka miast ze wszystkich kontynentów (z wyjątkiem Antarktydy) ułożonych w excellowskim szyku. Jak zwykle jednak diabeł tkwi w szczegółach. Zwłaszcza w tak diabolicznym sezonie jak ten spod znaku globalnej pandemii.

Zestawienie Tholons to od dwóch dekad wyścigowy tor, na którym ścigają się biznesowe ośrodki, mocne w technologicznych biznesach, startupach, centrach usług wspólnych rynku IT i finansów. Czyli ta gałąź biznesu, która napędza azjatyckie rynki, a od dekady szturmem zdobywa Polskę i inne kraje Europy Centralnej. Ale poszukuje też nowych rynków, m.in. w Ameryce Środkowej czy Południowej.

W corocznym raporcie Tholons inwestorzy odnajdują odpowiedź na pytanie: czy warto tu / tam inwestować? Ale żeby wyciągnąć z raportów Tholons dane, które wytłumaczą nam zachodzące w świecie trendy, trzeba przypomnieć parę rzeczy.

Przede wszystkim od kilku sezonów nie są to zestawienia najtańszych miejsc do instalowania typowego outsourcingu. Patrzenie przez pryzmat "taniości" na rankingi Tholonsa nie ma sensu, odkąd jego analitycy zaczęli porównywać miasta Indii czy Filipin z choćby Dubajem, Londynem, Singapurem.

Drogo, drożej...

Okazało się bowiem, że kryterium "taniości" ma tu znacznie mniejsze zastosowanie, niż jeszcze kilka lat wcześniej. Metka "technologiczno-finansowych hubów", jaką stopniowo zyskiwały mocne outsourcingowo ośrodki azjatyckie, powodowała podwyżki pensji w kieszeni ściągających tam coraz lepszych specjalistów. W tym samym czasie wiodące w sektorze BPO czy wcześniej call center ośrodki typu Kraków, Praga czy Budapeszt profesjonalizowały się coraz bardziej, wywołując podobne tendencje na rynku.

Obraz, jaki wyłania się z tholonsowych podsumowań lat ostatnich, to już zupełnie inna bajka, niż dekadę temu. We wspomnianych miastach Europy Centralnej call center straciło praktycznie rację bytu, zaś model BPO został w bardzo mocny sposób oddany do nowych "gwiazd" z Indii, Filipin czy Wietnamu. Zaś mocne przez lata w rankingach Mumbai czy Manila stały się areną miksu najprostszego outsourcingu z bardzo wykwalifikowanymi procesami.

Tym samym mapa globalnych ośrodków centrów usług wspólnych zmieniła się bardzo znacząco. Analitycy Tholons nie chcieli przespać momentu zmiany, i do ustalonych parametrów dodali "nieco przypraw", m.in. w obszarze innowacji, jakości życia, dostępności wyżej wykwalifikowanych talentów. Powtarzali przy tym, że stosować wyłącznie kryteria "najtańszego outsourcingu" i tasować najwyższe lokaty zestawienia wg klucza, nie ma sensu. Wg wskaźników, tam gdzie można tworzyć taki biznes bezpiecznie i najmniej dotkliwie kosztowo, ośrodki Azji Południowo-Wschodniej wciąż nie miałyby sobie równych.

No China

Po drodze z listy wypadły też miasta chińskie. W Tholons stwierdzili, że zarówno obecna stolica chińskiej finansjery - Szanghaj, stołeczny Pekin z gigantycznymi dzielnicami biurowców, nazywane "chińskim Dubajem" Shenzhen czy pobliski moloch Guangzhou (Kanton), to już odrębny od reszty świata kosmos.

Oliwy do ognia dolano przy okazji ekonomicznej wojny między Chinami a USA. Te ostatnie za czasów prezydentury Donalda Trumpa wprowadziły szereg drastycznych ograniczeń zarówno w wymianie handlowej, polityce patentowej, jak i współpracy naukowej chińskich i amerykańskich firm i instytucji. Tholons nie mógł pozostać obojętny wobec tych przetasowań.

Co najciekawsze, mimo przekształceń na czele od 15 lat niezmiennie tkwiło indyjskie Bangalore. Absolutny hegemon wśród metropolii globu konkurujących z sobą najlepszymi warunkami do rozwoju centrów usług. Nowe oblicze Indii można dostrzec właśnie tu, w 9-milionowym mieście nazywanym indyjską Nową Doliną Krzemową, miastem-magnesem przyciągającym do siebie młodych, ambitnych, wyedukowanych ludzi. Z całych, blisko miliardowych Indii ale i całego świata.

Od lat 80-tych XX wieku głównym paliwem dla Bangalore jest coraz większa obecność tu globalnych koncernów technologicznych, ostatnio też startupów i firm z sektora fintech. Na miejscu dawnego organizmu wybudowały one praktycznie nową metropolię, własne i samowystarczalne „kampusy” korporacji, miejskie „city” dające każdego dnia pracę blisko dwóm milionom urzędników, bankowców, giełdowych graczy, księgowych, informatyków, finansistów, fintechowców, startupowców.

Toronto toruje

W tegorocznym Tholons zmiana lidera jest symptomatyczna. Na czoło wysuwa się kanadyjskie Toronto, bijąc konkurentów m.in. znakomitym współczynnikiem dostępności talentów, zaskakująco dobrym przelicznikiem kosztów i dostępności wysokiej klasy powierzchni biurowych oraz - co mniej zaskakujące - jakością życia oraz bezpieczeństwem. Nic dziwnego, miasta Kanady wraz z miastami Australii, Austrii, czy krajów skandynawskich, to od lat liderzy wszelkich rankingów pod banderą "najlepszych do życia".

Tym razem jednak analitycy Tholons zwracają uwagę na jeszcze jeden aspekt, a jest nim obecność kobiet na wyższych szczeblach dowódczych w organizacjach oraz ich poczucie bezpieczeństwa i jasnej ścieżki kariery. Tu Toronto wysuwa się mocno na prowadzenie, a ustępujący lider z pewnością ma wiele do poprawy. Takie rozstawienie akcentów w rankingu nie powinno dziwić. Przez kilka lat od rewolucji #metoo przez aktywność kobiecych ruchów - również w biznesie - kwestia coraz większej obecności kobiet w świecie IT, hi-tech & finansów, wydaje się absolutnie kluczowa.

Singapur dowodzi

Na drugim miejscu rankingu 2021 melduje się nieoczekiwanie Singapur. Jedno z droższych miast świata punktuje tu jednak - niemal równo z kanadyjskim konkurentem - jakością życia, innowacjami, cyfryzacją i obecnością talentów. Bangalore jest trzecie, wciąż bardzo mocne m.in. w kategoriach innowacji i... jakości życia. Tak, mimo stereotypowego obrazu indyjskich miast, biznesowe dzielnice Bangalore to wyspa życia na bardzo przyzwoitym poziomie.

Czwarte miejsce to San Francisco. Awans zawdzięcza m.in. spadkowi cen wynajmu wysokiej klasy biur (paradoksalnie to benefit pracy zdalnej i sporych przetasowań na kalifornijskim rynku nieruchomości) oraz wciąż bardzo mocnej pozycji firm technologicznych z pobliskiej Doliny Krzemowej. San Francisco, będąc od kilku dekad zapleczem talentów dla Silicon Valley, korzysta w pełni z obecności nieopodal cyfrowych gigantów jak Google, Facebook, Apple. M.in. te firmy, podczas globalnej pandemii, mogły pokazać swą siłę w digitalizującym się świecie.

Europa się broni

Piąty niezmiennie Dublin, europejski czempion, do niedawna idący łeb w łeb z Krakowem. Znakomite parametry jakości życia + innowacyjnej gospodarki Irlandii powodują, że stolica Zielonej Wyspy nie zamierza oddać wypracowanej latami pozycji. Dojrzały rynek, wciąż atrakcyjne warunki do inwestowania, zwolnienia podatkowe i dawno okrzepły rynek specjalistów IT, czyni z Dublina miasto, które potrafi wygrywać m.in. z Londynem czy Nowym Jorkiem.

Te miasta lokują się na kolejnych pozycjach. Przedzielone m.in. brazylijskim Sao Paulo, filipińską Manilą i indyjskim Mumbajem. Uwagę zwraca przede wszystkim kategoria "innowacje i cyfryzacja", w której Manila i Nowy Jork deklasują nawet liderów rankingu. Analitycy branży nie mają wątpliwości, że pozornie podobne wyniki oba miasta osiągają zupełnie innymi środkami.

O ile Nowy Jork to od lat lider na innowacyjnej i startupowej scenie wschodniego wybrzeża USA i miasto-magnes dla ogromnej rzeszy talentów, o tle na drugim końcu świata Manila zaczyna się rozpychać w preferencyjnych warunkach do zakładania młodych biznesów m.in. z obszaru fintech. To już nie outsorcingowy moloch pod banderą BPO, ale profesjonalizujący się z każdym sezonem rynek.

Dubaj za Krakowem

Druga dziesiątka Tholons 2021 to kolejno: Sydney, Delhi, Melbourne, Tokio, Seul, Belfast, Kuala Lumpur, Amsterdam i San Antonio w Teksasie. Czyli miks miast bogatszych z tymi "na dorobku", kocioł uporządkowanych miast Australii czy zachodniej Europy z smart-city Korei i indyjskimi gigantami. Nas oczywiście interesuje, którą pozycję zajął - do niedawna - europejski lider. Odpowiedź już na miejscu 20: Kraków. Polska. Awans z 25.

Metodologia rankingów Tholons mogła spowodować, że w zestawieniu z mocnymi konkurentami, Kraków poleciałby w dół na łeb na szyję. Nic bardziej błędnego. Choć liderowi Toronto Kraków ustępuje nieco w każdej kategorii, wciąż jest mocny pod względem relacji jakości prowadzenia biznesu do końcowej ceny. Z tym że rywalizuje już nie w lidze indyjsko-filipińsko-chińskiej, a z miastami kojarzonymi jako najbogatsze / najdroższe centra świata (Tokio, Dubaj, Sztokholm, Londyn, Nowy Jork, Singapur).

Kraków lokuje się w czołówce pod względem jakości życia. Raport docenia jego atmosferę, urok, ofertę kulinarno-rozrywkową, coraz bardziej ekologiczną politykę. Nie bez znaczenia jest też fakt coraz lepszej infrastruktury biurowej, rosnących kwartałów miasta gdzie instalują się nowoczesne biznesy, stabilna polityka wobec inwestorów, coraz lepsza oferta edukacyjna.

Analitycy branży są przekonani, że Kraków nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. A jego pozycja w kolejnych rankingach, będzie znów rosła:

- Dzięki ponad 500 firmom technologicznym i blisko 50 000 specjalistów IT Kraków jest coraz bardziej uznaną marką. I nadal przyciąga zarówno duże korporacje, jak i małe przedsiębiorstwa, które szukają możliwości rozwoju właśnie tutaj. Tym, co wyróżnia Kraków, jest sprawny ekosystem. Składają się na niego dobrze wykształceni pracownicy, firmy - zarówno polskie, jak i oddziały międzynarodowych przedsiębiorstw, instytucje edukacyjne oraz aktywne społeczności lokalne - nie ma wątpliwości Michał Piątkowski, founder & CEO w MOTIFE, firmie konsultingowej, która pomaga międzynarodowym firmom technologicznym rozwijać się dzięki talentom z Polski.

Warszawa też rośnie

W rankingu Tholons 2021 znajdziemy jeszcze dwa polskie miasta: Warszawę na 35. pozycji i zamykający stawkę Wrocław na 99. Nadal to wiodące ośrodki na europejskiej mapie inwestycji IT / hi-tech / finanse, jednak w porównaniu do Krakowa, nieco mniej aktywne. Warszawa korzysta na obecności niezwykle silnego sektora bankowo-finansowego, giełdy, obecności tu europejskich central wielu globalnych biznesów. Wrocław konsekwentnie buduje swą markę jako atrakcyjnego pola do popisu graczy z branży technologicznej.

Pozycję polskich miast mogą jeszcze ugruntować prowadzone inwestycje nowych parków biznesowych i biurowych centr, które - mimo pandemii - wcale się nie zatrzymały. Wręcz przeciwnie, wg danych firm pomagających inwestorom znaleźć odpowiednie przestrzenie biurowe (m.in. Knight Frank, JLL czy Cushman & Wakefield) w budowie jest znakomita większość zapowiedzianych czy rozpoczętych jeszcze przed pandemią inwestycji. Może to sprawić, że takie miasta jak Warszawa, Wrocław czy Kraków, jeszcze odetną kupony od post-pandemicznych wzrostów.

Michał Piątkowski (MOTIFE) potwierdza:

- Choć rok 2020 był trudnym rokiem, wzbudził i przyspieszył pewne zmiany. Globalny trendy takie jak m.in. praca zdalna czy zatrudnianie z dowolnego miejsca świata, stwarzają okazję do dalszego wzrostu takich punktów na inwestycyjnej mapie, jak Kraków.

Nasz rozmówca podkreśla też, że stabilny wzrost obecnych w Polsce firm nie wyhamował gwałtownie w obliczu COVID-19. Np. wg danych Aspire, organizacji zrzeszającej biznesy międzynarodowych i polskich inwestorów w Krakowie, po lekkiej korekcie rynku zatrudnienia (w przypadkach kilku większych firm wstrzymane rekrutacje na kilka miesięcy) tutejsze firmy ruszyły znów na łowy rozchwytywanych specjalistów.

Warto też pamiętać, że wszystkie procesy / trendy / zjawiska, jakie w kontekście Krakowa, Dublina, Toronto czy Bangalore opisują analitycy Tholons, dzieją się w tle globalnych zmian w technologiach. Każdy z obszarów, w których szuka się na potęgę wykwalifikowanych pracowników, może dotykać też robotyzacja czy automatyzacja procesów. Oczywiście, w pierwszej kolejności dotyczyć to będzie stanowisk mniej zaawansowanych. Ale wraz z postępującą cyfryzacją czy wręcz tokenizacją kolejnych obszarów życia, warto mieć focus również na tego typu wektory zmian czy parametry.

Nowe szlaki

Wydaje się też, że obraz rynku IT / hi-tech / finanse coraz bardziej będzie rozdrabniał się na nowe produkty / usługi / rozwiązania. Wśród głównych ścieżek, w jakie podąża świat technologicznego biznesu, z pewnością można wymienić migracje do chmur, rozwiązania finansowe i bankowe oparte na sztucznej inteligencji, inteligentne rozwiązania automatyzacyjne dla sektora zdrowia, inteligentne łańcuchy dostaw, zautomatyzowaną migrację i obsługę SAP, inteligentne produkty online oraz zdalne wdrażanie pracowników w obszarze HR.

Czy świat kolejnych rankingów Tholons 2022, 2023 i dalej będzie coraz mocniej nosić przydomek "inteligentny"? Na ile kwestia lokalizacji żywego pracownika nadal będzie / przestanie mieć znaczenie? Czy w kolejnych zestawieniach pojawią się nowe "tygrysy" ery niemal w pełni cyfrowej?

Obserwujmy.

podziel się

  • facebook
  • linkedin
  • twitter
  • pinterest
  • email

tagi

re:
Tor wyścigów biznesowych
VIEW

następny artykuł
Re:view lubi ciastka. A ciastka to cookies. Re:view na Twoim mobajlu, kompie czy tabku to ciastka na talerzu. I to oznacza, że się na nie zgadzasz. Ok
Chcę dowiedzieć się więcej