fbpx

RE:
VIEW

Supermoce do wynajęcia

Dolina Krzemowa to zagłębie autystyków. A wśród największych innowatorów świata jest mnóstwo osób z niepełnosprawnościami. Jak sprawić, aby cyfrowy biznes otworzył się bardziej na te 15% globalnej społeczności? Zwłaszcza, że wg badań zwiększa to produktywność, innowacyjność i zyski.

Autor:MARZENA ZDANOWSKA
Opublikowano:04 KWI, Wtorek

Autyści mogą pochwalić się niezwykłymi talentami. Twórcy popularnych seriali, filmów i książek co najmniej od lat 90-tych wplatają w fabuły postaci ekscentrycznych hakerów, genialnych w swoim fachu, ale słabo przystosowanych do życia między ludźmi. Od Samotnych Strzelców – trzech podejrzliwych komputerowców śledzących zakulisowe posunięcia rządzących, na których zawsze mógł polegać Fox Mulder (serial „Z archiwum X), poprzez Mr. Robot, po mroczną Lisbeth Salander, główną postać serii książek Millennium.

Stereotyp aspołecznego hakera nie wziął się znikąd. Dolina Krzemowa zyskała sławę zagłębia autystów po artykule Steve’a Silbermana opublikowanego na łamach „Wired” w 2001 r. Trudno znaleźć badania, które prześwietlałyby pod kątem autyzmu samych pracowników z branży IT, ale autor tekstu wysunął hipotezę, że gwałtowny wzrost liczby dzieci z tych obszarów, u których zdiagnozowano autyzm, mógł być związany ze zwiększonym ryzykiem jego występowania w danej rodzinie.

Innymi słowy, to co u rodziców przejawiało się w talencie do pisania kodów, u dzieci mogło skutkować występowaniem zaburzenia. Dziś stwierdzenia o tym, że neuroróżnorodność jest silnie obecna w Dolinie Krzemowej nikogo już nie dziwią. Co więcej, niektóre firmy aktywnie poszukują pracowników ze stwierdzonym autyzmem, bo po nich spodziewają się lepszych predyspozycji do pracy w sektorze IT.

Osoby ze spektrum autyzmu często przewyższają przeciętnego człowieka w dostrzeganiu detali, rozpoznawaniu wzorców, rozumieniu struktury. Jeśli coś jest nie na swoim miejscu, kłuje ich w oczy. Tomasz Jasiński z Fundacji AsperIT twierdzi, że osoby neuronietypowe lepiej funkcjonują w otoczeniu danych, aniżeli ludzi, dlatego świetnie odnajdują się we wszystkich zawodach związanych z ich analizą. Są niezwykle precyzyjni i obsesyjnie oddani swoim zainteresowaniom, dlatego lubi ich sektor kosmiczny.

Elon Musk, założyciel firmy SpaceX, który w eksplorację kosmosu tchnął nowego ducha po latach stagnacji, ujawnił, że też znajduje się na spektrum. Co ciekawe, jeden z pierwszych lekarzy badających autyzm, Hans Asperger już w latach 40-tych ubiegłego wieku opisywał przypadek autystycznego chłopca zafascynowanego budowaniem statków kosmicznych. Było to zanim w ogóle rozpoczęła się era lotów w kosmos – pierwszy Sputnik trafił na orbitę okołoziemską dopiero w 1957 r.

Warto przytoczyć jeszcze jeden aspekt, który często odróżnia postrzeganie świata przez osoby neurotypowe i autystyczne. Podczas gdy większość populacji myśli werbalnie (np. informacje czerpie głównie z tekstów pisanych i rozmów), ludzie ze spektrum mają lepiej rozwinięte myślenie obrazami. Z tego, co widzą (przed sobą lub okiem wyobraźni), potrafią wyciągnąć więcej informacji.

Temple Grandin, profesor zoologii i zootechniki, dzięki myśleniu wizualnemu zrewolucjonizowała sposób hodowli bydła w Stanach Zjednoczonych. Przyjmowała perspektywę zwierząt, stawała w boksach i na rampach przeładunkowych. Opisywała hodowcom, co stresuje ich stada, a czasem były to rzeczy tak ulotne, jak światło słoneczne odbijające się od tafli wody albo dziwny cień, interpretowany jako zagrożenie. Grandin projektowała budynki, w których przebywają zwierzęta, a jej praca doprowadziła do powstania wytycznych dotyczących dobrostanu krów, które muszą spełniać dostawcy mięsa dla takich sieci jak Burger King czy McDonald’s.

Jeśli autyści mają tyle talentów, dlaczego tak trudno im znaleźć pracę? Według Fundacji AsperIT, w Polsce tylko 7% osób ze spektrum jest zatrudnionych. Główną przeszkodę stanowi brak biegłości w kwestii relacji społecznych, co sprawia, że rozmowa kwalifikacyjna kończy się najczęściej porażką.

Wiele ogłoszeń rekrutacyjnych wymienia w oczekiwaniach pracodawcy takie cechy jak umiejętność pracy w zespole, komunikatywność i umiejętności interpersonalne, nawet jeśli te nie są konieczne na danym stanowisku.

Tymczasem autyści nie są mistrzami w robieniu dobrego wrażenia, sprawiają raczej wrażenie niezaangażowanych, rzadko patrzą rozmówcy w oczy. Wspomniana już Temple Grandin radzi osobom ze spektrum unikać rozmów kwalifikacyjnych i szukać pracy raczej przez rozsyłanie swojego portfolio.

Mimo, że autyzm jest szczególną mieszanką talentów i ograniczeń, to sytuacja zawodowa osób ze spektrum pokazuje, z czym na rynku pracy muszą się mierzyć ludzie z najróżniejszymi niepełnosprawnościami. Rekruterów odstraszają wózki, problemy ze słuchem i wzrokiem, nawet wygląd sugerujący zdrowotne odstępstwo od normy.

A przecież każdy kandydat, niezależnie od stanu zdrowia, ma mocne i słabe strony. Ważne, żeby w procesie rekrutacyjnym znaleźć te osoby, które dobrze wypełnią powierzone im zadania. Zatrudnianie osób z niepełnosprawnościami wcale nie prowadzi do obniżenia standardów w firmie.

Wręcz przeciwnie.

W 2021 w czasopiśmie Nature ukazał się artykuł Thomasa Aichnera stanowiący przegląd badań na temat ekonomicznych skutków zatrudniania osób niepełnosprawnych. Z przytoczonych danych wynika, że badani mieli wyższy poziom motywacji w pracy i częściej zależało im, żeby udowodnić otoczeniu, jak wysokie są ich kompetencje.

Sami deklarowali wyższą satysfakcję z zatrudnienia, niż pełnosprawni pracownicy, a przez to byli bardziej lojalni wobec pracodawcy, wykazywali się większą produktywnością i rzadziej zmieniali miejsce pracy, przez co nakłady poniesione na ich szkolenie czy dostosowanie stanowiska przynosiły firmie większe zyski niż zazwyczaj.

Na korzyść niepełnosprawnych pracowników przemawia też ich innowacyjność. Aichner udowadnia, że doświadczenie życiowe lepiej przygotowuje ich do eksperymentowania i znajdowania alternatywnych rozwiązań. Trudności postrzegają jako wyzwania, a nie przeszkody.

Należy też pamiętać, że osoby niepełnosprawne są także klientami wielu firm. Według WHO około 15% wszystkich ludzi boryka się z jakimś rodzajem niepełnosprawności. Można się spodziewać, że przedsiębiorstwa zatrudniające niepełnosprawnych będę umiały lepiej trafiać do tej grupy odbiorców.

Raport Aichnera jednoznacznie stwierdza, że biznes, który aktywnie szuka pracowników wśród niepełnosprawnych, wyraźnie zwiększa produktywność, innowacyjność i zyski. Korzyści w tym scenariuszu odnoszą wszyscy – pracownicy, pracodawcy, ale i reszta społeczeństwa. W końcu każdemu powinno zależeć, żeby jak najwięcej z nas mogło żyć twórczo i produktywnie, znajdować w codziennym życiu satysfakcję i poczucie dobrze wykorzystanych możliwości.

Branża IT i przemysł kosmiczny najlepiej pokazują, że tak wygląda przyszłość.

 

podziel się

  • facebook
  • linkedin
  • twitter
  • pinterest
  • email

tagi

re:
Supermoce do wynajęcia
VIEW

następny artykuł
Re:view lubi ciastka. A ciastka to cookies. Re:view na Twoim mobajlu, kompie czy tabku to ciastka na talerzu. I to oznacza, że się na nie zgadzasz. Ok
Chcę dowiedzieć się więcej